Zespół już pojawił się raz na blogu z kasety a dziś dla odmiany z cd.Remaster Ich trzeciej płyty z 1986 roku.A ponieważ mam do niej pewien osobisty sentyment to lubię ją sobie czasami zapuścić :).
Można było. Jestem tego dowodem. Olałem nie tylko ten utwór. Olałem cały Bajm, Lombard. Dla mnie, wtedy, takie granie to był obciach. Wtedy słuchałem głównie metalu np Iron Maiden, Metallica, itp. Po latach do metalu mnie nie ciągnie, wczesny Bajmu chętnie słucham.
Ja też słuchałem głównie metalu i mocnego rocka co nie przeszkadzało mi w słuchaniu takich kapel jak Oddział Zamknięty,Lady Pank ...itd. A pierwszą kasetę jaką kupiłem w życiu to był Iron Maiden i żeby było ciekawiej nie miałem wtedy jeszcze magnetofonu :)Latałem z tą kasetą do kumpla,który słuchał głównie dyskoteki :D
Z tego co pamiętam, bo to dawno było, to: Lady Pank to też był obciach, szczególnie że rżnęli do bólu z The Police, tyle, że podlane to było mocno popem. Po latach dopiero dowiedziałem się, że pomysł na brzmienie, a tym samym cały miks pierwszych nagrań to nie był ich pomysł. Wymyślił to Zabrodzki z Wesołowskim (min twórcy Papa Dance)i Mogielnickim w studio. Zespół dowiedział się jak wygląda końcowy miks z radia.
Ale słuchało się "bladych" bo wioślarz był tam dobry no i miał wtedy okres gdy pisał przebój za przebojem. Nie sposób było nie słuchać, otwierałeś lodówkę a tam też Lady Pank. Odział był w porządku od początku, ale już druga płyta dużo słabsza, niestety.
Pierwsza moja kaseta?
Cytat z samego siebie, napisałem to 5 lat temu, jest do znalezienia w necie:
"Mam bardzo emocjonalny stosunek do tej płyty , do dziś mam winylowy egzemplarz i kasetę i nie dlatego że jestem jakimś nawiedzonym fanem "xxxxxx" ale dlatego, że z tą płytą wiąże się cała masa wspomnień. Jest sobota 12 grudzień, noc, późna noc, z wypiekami na twarzy słucham jak gra radiomagnetofon, miałem go dostać jako prezent pod choinkę ale wykumałem gdzie ojciec go schował więc gdy wszyscy już spali ....... no właśnie. Krótko po północy radio milknie na UKF-ie , więc słucham kasety właśnie z tą płyta którą mi ojciec kupił wraz z radiomagnetofonem Wcześniej w domu było tylko radio, lampowe, które do dziś stoi w pokoju moich rodziców [których już nie ma na tym łez padole] więc radiomagnetofon to było coś o czym marzyłem. Rano nie ma teleranka a wieczorem po ojca przychodzą dziwni panowie Ojciec wrócił do domu po 3 miesiącach i dopiero wtedy mogłem mu podziękować. Do dziś jak słyszę tą płytę to odżywają wspomnienia"
Czy to płyta z 1986 to się w weekend sprawdzi. Ten pewien sentyment to z jakiego powodu? Przyszłą żonę wtedy poznałeś?
OdpowiedzUsuńKonkretnie to chodzi o utwór "Diament i sól" a szczegóły niech pozostaną tajemnicą :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa, recenzji w magazynie Non Stop nie znalazłem, albo coś mi umknęło. Szukam dalej....
OdpowiedzUsuńSwoją dobra płyta, którą kiedyś olałem.
Jak można było w tamtych latach olać utwór "Płynie w nas gorąca krew"?! :))
OdpowiedzUsuńMożna było. Jestem tego dowodem. Olałem nie tylko ten utwór. Olałem cały Bajm, Lombard. Dla mnie, wtedy, takie granie to był obciach. Wtedy słuchałem głównie metalu np Iron Maiden, Metallica, itp.
OdpowiedzUsuńPo latach do metalu mnie nie ciągnie, wczesny Bajmu chętnie słucham.
Ja też słuchałem głównie metalu i mocnego rocka co nie przeszkadzało mi w słuchaniu takich kapel jak Oddział Zamknięty,Lady Pank ...itd.
OdpowiedzUsuńA pierwszą kasetę jaką kupiłem w życiu to był Iron Maiden i żeby było ciekawiej nie miałem wtedy jeszcze magnetofonu :)Latałem z tą kasetą do kumpla,który słuchał głównie dyskoteki :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, bo to dawno było, to: Lady Pank to też był obciach, szczególnie że rżnęli do bólu z The Police, tyle, że podlane to było mocno popem. Po latach dopiero dowiedziałem się, że pomysł na brzmienie, a tym samym cały miks pierwszych nagrań to nie był ich pomysł. Wymyślił to Zabrodzki z Wesołowskim (min twórcy Papa Dance)i Mogielnickim w studio. Zespół dowiedział się jak wygląda końcowy miks z radia.
OdpowiedzUsuńAle słuchało się "bladych" bo wioślarz był tam dobry no i miał wtedy okres gdy pisał przebój za przebojem. Nie sposób było nie słuchać, otwierałeś lodówkę a tam też Lady Pank. Odział był w porządku od początku, ale już druga płyta dużo słabsza, niestety.
Pierwsza moja kaseta?
Cytat z samego siebie, napisałem to 5 lat temu, jest do znalezienia w necie:
"Mam bardzo emocjonalny stosunek do tej płyty , do dziś mam winylowy egzemplarz i kasetę i nie dlatego że jestem jakimś nawiedzonym fanem "xxxxxx" ale dlatego, że z tą płytą wiąże się cała masa wspomnień.
Jest sobota 12 grudzień, noc, późna noc, z wypiekami na twarzy słucham jak gra radiomagnetofon, miałem go dostać jako prezent pod choinkę ale wykumałem gdzie ojciec go schował więc gdy wszyscy już spali ....... no właśnie.
Krótko po północy radio milknie na UKF-ie , więc słucham kasety właśnie z tą płyta którą mi ojciec kupił wraz z radiomagnetofonem
Wcześniej w domu było tylko radio, lampowe, które do dziś stoi w pokoju moich rodziców [których już nie ma na tym łez padole] więc radiomagnetofon to było coś o czym marzyłem.
Rano nie ma teleranka a wieczorem po ojca przychodzą dziwni panowie
Ojciec wrócił do domu po 3 miesiącach i dopiero wtedy mogłem mu podziękować. Do dziś jak słyszę tą płytę to odżywają wspomnienia"
Przy okazji, zagadka, o jakiej płycie mowa?