niedziela, 8 lipca 2012

MR.DANCE

Pierwszy solowy materiał wokalisty Papa Dance (Paweł Stasiak) wydany w 1992 r.

clik

8 komentarzy:

  1. Wielkie dzięki za ten materiał :-) Może masz jeszcze drugi "Z pozdrowieniami dla papa dance' (chyba ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki tam Mr.Dance, to przecież Paczkowski&Zabrodzki Duo. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, słoneczko musiało Szanownemu Autorowi Bloga mocno główkę przegrzać, skoro zamieścił tu taką badziewiastą szmirę. Wstyd!, nawet przy uwzględnieniu seksualnego podejścia Szanownego Autora Bloga do dźwięków muzycznych.

    OdpowiedzUsuń
  4. 1.profesjonalnie wyprodukowane, a przy tym nie głupio.
    2.Idealnie wpasowane w ówczesne trendy rynkowe, dodatkowo bardzo dobrze określono target odbiorów, czyli gusta nastolatek.
    3.Płyta, jak podaje Wikipedia odniosła sukces. W co ja wierzę na słowo, bo nie pamiętam tego wydawnictwa z tamtych lat.

    Płyta, jak podaje Wikipedia, osiągnęła status Złotej płyty. Ale nie podaje, kto w roku 1992, taką nagrodę przyznawał, oraz za jaki nakład.
    I w ogóle, coś Wikipedia ściemnia, w temacie Złota Płyta.
    Raz, podając błędnie nakłady jakie płyta musiała osiągnąć w PRL-U, aby uzyskać status Złotej płyty
    Dwa, pisząc że Złotą Płytę, ponownie przyznawano w Polsce od roku 1993.

    Hmmm?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pełna zgoda. To gówienko zostało w pełni profesjonalnie przygotowane.
    W końcu nie jest żadną tajemnicą, że największą kasę bije się na największym obciachu.
    Tutaj ten profesjonalizm poszedł tak daleko, że panu Mr. Dance nie pozwolono skomponować i napisać tekstu nawet jednej piosenki.
    Za to profesjonalnie go ubrano i umalowano, żeby podskakiwał, jak pajac, w takt rytmów wybijanych przez, oczywiście profesjonalny, komputer, i wydawał z siebie dźwięki, które co poniektórzy, mają czelność nazywać śpiewem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skąd w ludziach tyle żółci, że opluwają wszystkich wkoło. Nie podoba ci się to nie słuchaj.
    Tylko ktoś kto ma gówniane życie obrzuca nim wszystkich wokół.

    OdpowiedzUsuń
  7. Warto coś takiego przypominać. Poszukam - bo mam zgrane na CD wypociny innej gwiazdki z tego targetu. Grzegorz Wawrzyszak - ON

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat ta płyta "On" to jest z innego targetu. Wystarczy zobaczyć kto na tej płycie gra. Niestety płyta jest słaba, cała para w postaci muzyków towarzyszących - znanych jazzowych muzyków - poszła w gwizdek. A szkoda.
    Z wszystkich płyta Papa Dance, najbardziej lubię ich pierwszą, właśnie z Wawrzyszakiem na wokalu.

    OdpowiedzUsuń