Zespół już z nazwy sugeruje co gra :).I faktycznie jest to na swój sposób muzyka dość brutalna.Dla tego kto przesłucha całość za pierwszym razem SZACUN.
Grupa powstała w Suwałkach gdzieś na początku lat 90-tych i jest to Ich pierwszy album.
A co masz dla tych którzy przesłuchali dwa razy pod rząd i ciągle im mało?
Taki żarcik z okazji 1 kwietnia? Ja się jedna nabrać nie dałem, bo jak Suwałki, i wydawca Brawo to w ciemnie było wiadomo czego można się spodziewać. Ale, nie spodziewałem się, że będzie to aż takie dobre. Wokalista jest poza wszelką konkurencją, od jutra zaczynam śpiewać, jeśli on może to i ja. ;-) Ciekawie grają, dużo dzieje się, ciekawa stereofonia, kultowe brzmienie klawiszy, plus jeszcze dodatkowe efekty zanikania dźwięku w kanałach. KLASYKA GATUNKU! Tak jak mp3 nie trawię to to sobie zostawię, bo pewnie na flaca nie ma co liczyć?
"jestem sobie świerszczem i na skrzypcach gram" i ten zaśpiew dancingowy. "mam złamane serce, odłamałem sobie sam"
Boskie! Więcej takich pozycji poproszę!
Ciekawe z którego to roku, numer katalogowy- ale czy to numer? - wskazuje że to bliżej roku 1995, niż roku 1990. ale pewności nie mam
No oczywiście że to w ramach żartu :) Coś tego typu pewnie czasami zapodam choć nie mam za wiele pozycji.Co do roku to pewności nie mam ale po tej kasecie jeszcze coś wydali a zakończyli działalność bodaj w 1996 więc debiut mogli mieć na początku 90-tych lat,ale pewności nie mam
gdyby spiewali po angielsku i z lepszą produkcją, to hipsteria by się pałowała, że to joy division, pet shop boys czy inne szajsowate depesze;) dzięki za wrzutkę, pozdro dla kumatych
Prima aprilis - Prima aprilis:-)) Pozdrawiam L.D
OdpowiedzUsuńA co masz dla tych którzy przesłuchali dwa razy pod rząd i ciągle im mało?
OdpowiedzUsuńTaki żarcik z okazji 1 kwietnia? Ja się jedna nabrać nie dałem, bo jak Suwałki, i wydawca Brawo to w ciemnie było wiadomo czego można się spodziewać. Ale, nie spodziewałem się, że będzie to aż takie dobre. Wokalista jest poza wszelką konkurencją, od jutra zaczynam śpiewać, jeśli on może to i ja. ;-)
Ciekawie grają, dużo dzieje się, ciekawa stereofonia, kultowe brzmienie klawiszy, plus jeszcze dodatkowe efekty zanikania dźwięku w kanałach. KLASYKA GATUNKU!
Tak jak mp3 nie trawię to to sobie zostawię, bo pewnie na flaca nie ma co liczyć?
"jestem sobie świerszczem i na skrzypcach gram" i ten zaśpiew dancingowy.
"mam złamane serce, odłamałem sobie sam"
Boskie! Więcej takich pozycji poproszę!
Ciekawe z którego to roku, numer katalogowy- ale czy to numer? - wskazuje że to bliżej roku 1995, niż roku 1990. ale pewności nie mam
No oczywiście że to w ramach żartu :)
OdpowiedzUsuńCoś tego typu pewnie czasami zapodam choć nie mam za wiele pozycji.Co do roku to pewności nie mam ale po tej kasecie jeszcze coś wydali a zakończyli działalność bodaj w 1996 więc debiut mogli mieć na początku 90-tych lat,ale pewności nie mam
to "coś" by mnie interesowało
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie słucham taką śmieszną kasetkę tyle że jakościowo nie za ciekawa natomiast muzycznie to nawet i mnie się kilka numerów podoba :)
OdpowiedzUsuńno to siup. ;-)
OdpowiedzUsuńSprawdziłem dziś, numer umieszczony na kasecie sugeruje, że to rok 1992, mam kilka pozycji sprzed i po tym numerze na których widnieje rok 1992.
OdpowiedzUsuńNa archiwum jest hasełko :(
OdpowiedzUsuńKażdy plik na blogu ma hasełko,do każdego hasełko jest takie samo i jest podane na stronie głównej do publicznej wiadomości
OdpowiedzUsuńNiestety to hasło nie działa. Chyba że ja czegoś nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńA na pewno wpisujesz brak ?
OdpowiedzUsuńgdyby spiewali po angielsku i z lepszą produkcją, to hipsteria by się pałowała, że to joy division, pet shop boys czy inne szajsowate depesze;)
OdpowiedzUsuńdzięki za wrzutkę,
pozdro dla kumatych